Cześć i czołem :)
Czym jest Nijakość?
To bycie identycznym. A może pytanie powinno brzmieć co znaczy bycie identycznym?
To bycie nijakim, to noszenie przez wszystkich takich samych kolorów lub w ogóle brak koloru.
A kto jest nijaki?
Ten kto się upodabnia do innych, kto goni za trendami, kto chce ten świat i ludzi zamknąć w formułkę, ramy.
To na przykład zestawienie kolorów w stroju. To mówienie ten kolor z drugim pasuje, a ten nie i nie powinnaś go nosić.
A co jeśli ktoś wstał rano i chce ubrać właśnie te kolory, które w świecie Nijakości nie pasują do siebie?
Powiem tak: ubierz to na co masz ochotę, w takim kolorze jaki Ci pasuje.
To kim jest ktoś kto nie porównuje się, nie dąży do tego by być identycznym?
Jest KREATOREM - stwórcą, kreuje rzeczywistość. Bo jego umysł i dusza nie są zamknięte w klatce.
Czy warto nim być?
A czy warto być orłem, który tylko chodzi po ziemi i nigdy nie poczuł wiatru w piórkach! :)
A czy zatem moda i trendy są złe?
Nie, bo nie ma na tej Ziemi podziału na dobre i złe. Podoba Ci się coś z obecnych trendów to noś, ubieraj się tak. Tylko bądź przy tym świadomy, na ile to jest Twoje pragnienie a na ile chęć dopasowania się do świata.
Ale skąd ta chęć dopasowania się, skoro chyba każdy chce być wolny i mieć wybór?
Bierze się ono ze strachu przed odrzuceniem, przed samo tworzeniem i kreowaniem. Jest to poniekąd lenistwo, lenistwo pt. ktoś za mnie zdecyduje a ja się poddam.
Jak temu zapobiec? Albo jak polecieć, wzbić się w powietrze naszej kreacji?
Wyzbyć się dominacji. Trendy i mody powstały m.in by podzielić ludzi na modnych i niemodnych. To forma dominacji i kontroli nad ludźmi. A może chcesz należeć do tego świata..jeśli chcesz oceniać co ktoś ma nosić , jeść i jak spędzać czas. Jeśli nie to czas oczyścić się z dominacji i kontroli. Bo z tymi dwoma " atrybutami" nie będziesz mógł z akceptacją patrzeć na drugiego człowieka.
Jak oczyścić się z dominacji i kontroli?
Zacząć od siebie, zadawać sobie pytania na ile robię coś bo tego chce, a na ile bo ktoś tak karze. Gdy wobec siebie będziesz czysty to przestaniesz kontrolować , chcieć dominować nad innymi.
Trzeba też popatrzeć strachowi w oczy i zobaczyć , że wcale nie jest duży, a może go nawet nie ma.
Mówię o strachu przed kreowaniem, przed byciem sobą, przed podejmowaniem decyzji o swoim życiu. Owszem, jeśli Ty sam to robisz możesz też popełniać błędy ale wtedy nikogo za to nie oskarżysz, bo to była Twoja decyzja, Twój błąd.
Ale tylko tak można nauczyć się żyć , można poczuć życie, można z zachwytem łapać dzień.
Gdy ciągle chcesz by ktoś podejmował decyzje za Ciebie to jesteś jak pilot, który lata ale tylko na symulatorach lotu.
To też sposób na życie, tylko trzeba wiedzieć, że żyjesz tu i teraz nie po to by symulować, udawać.
Twój wybór: symulujesz czy lecisz ze mną? ? :)
Jaka gwarancja, że nie spadniemy?
Nasze skrzydła!
Dobrej nocy :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz