czwartek, 21 sierpnia 2014

Samotność

Witam serdecznie :)
Chce podzielić się z Wami tekstem, który wypłynął ze mnie w pewien na pozór bardzo samotny dzień..
Zapraszam do czytania :)

Samotność
Czy doskwiera Ci samotność gdy zostajesz sam/ sama w domu?
Mi czasem tak ale tylko wtedy gdy nie czuje połączenia ze swoim wnętrzem. Bo gdy czuje to połączenie to:
- nie nudzi mi się
- wiem co chce w tej chwili robić ( co zjeść, w co się ubrać)
- czuje spokój i zadowolenie
I przychodzi to wszystko w w lekki i łatwy sposób.
A gdy brak tego połączenia to jest tak jak dziś, nie wiem co chce robić teraz, co jeść, a gdy już się coś zaczyna to przychodzi to z wielkim trudem.
Dobrze że zaczęłam pisać, bo ono mi teraz łatwo idzie :)
Skoro już wiem skąd się bierze ten stan, to może przyjdzie odpowiedź : jak uniknąć takiego stanu? Jak mieć połączenie ze sobą, ze swoimi pragnieniami?
- po pierwsze przychodzi mi odpowiedź : " przyglądnij się dzieciom "
czy one się nudzą? nie raczej nie, bardzo rzadko można usłyszeć : "nudzi mi się"
Ta nuda u dzieci wynika raczej ze z byt dużej ilości bodźców wokół dziecka i przez to tworzy się wokół niego chaos i hałas, bo jest tego wszystkiego za dużo.
Aha, a więc w tym szukać podpowiedzi.
Rodzice, zapewniają dzieciom atrakcje i bodźce, a gdy jesteśmy starsi to my sami sobie je zapewniamy.
Zastanówmy się więc jak wygląda nasz grafik, plan dnia, czy jest w nim czas tylko dla nas, czas na odprężenie ciała i umysłu?
Czy nie jest tak że cały nawał zajęć w ciągu dnia to po prostu Twoje oczekiwania i wymagania wobec samego/ samej siebie?
Pytam się więc czy warto gnać w obowiązki, wypalać swoją energię by zadowolić swoje oczekiwania?
by udowodnić sobie, że jestem dobry, jestem wystarczająco dobry by żyć.....
I to może dlatego gdy zostajemy sami ze swoją samotnością, to się jej boimy...boimy się że w środku, wewnątrz nas nic nie ma, że to jest prawda że nie jesteśmy wystarczająco dobrzy by żyć.
Boimy się samotności i ciszy w sobie bo ona nas obnaża, z wszystkiego co tak skrupulatnie doklejamy by dogonić świat i ludzi.
Z mojego doświadczenia w samotności, w byciu samemu ze sobą  na początku czuje się pustkę, to jak skok w otchłań . Brzmi strasznie ale tak naprawdę jest to bezpieczny skok:), bo w trakcie lotu zauważasz że masz skrzydła i kierujesz się w krainę swojego wnętrza, tego kim jesteś naprawdę, gdy ściągniesz wszystkie maski.
A przecież tego tak naprawdę chcemy..pod naszymi najróżniejszymi pragnieniami kryje się to najważniejsze : być sobą...
A czy teraz chce potępiać siebie samą za to że miałam/ mam maski?
Nie, bo to tylko doświadczenie, mechanizm obronny by przetrwać, by nie zostać ukamienowanym.
Tak kiedys wybrałam, podjełam decyzje, ale mogę ją zawsze zmienić, ściągnąć maskę..
I to robię..
I co się zmieniło? dlaczego z niej rezygnuje?
Bo teraz już czuje w sobie siłę, tyle siły by być sobą, by przyznać się do swojej prawdziwej natury.
Więc wybieram nie noszenie masek..
Czy jest łatwo?
hmmm i tak i nie, bo gdy akceptuje że większość swojego życia miałam maski oraz że teraz nie łatwo się z jakąś rozstać bo np jest wygodnie, gdy to wszystko zaakceptuje to jest mi łatwo i lekko.
Łatwo i lekko wybrać świadomy wybór.

A czemu czasem wyrzekałam się samotności?
- bo miałam przekonanie , że musze być towarzyska, że im więcej ludzi wokół mnie, tym większa moja wartość
- że człowiek sam spędzający czas, sobotni wieczór, czy dzień to człowiek smutny, pokrzywdzony przez los, nielubiany
ach ależ się myliłam :)

Można czuć się samotnym i byc w związku lub mieć ogrom ludzi wokół siebie .
Lubie swoją ciszę, która jest we mnie i prowadzi mnie czasem do izolacji od ludzi. Dzięki niej odkrywam siebie.
Gdy bardziej odkrywam siebie w ciszy to dochodzę do wniosku, że człowiek nigdy nie jest samotny.
Zawsze jest w nim i wokól niego Moc, która go stworzyła.

I chodź czasem czuje że cos nie ma sensu, to od jakiegoś czasu odkryłam w sobie wiarę  i pewność, że wszystko ma sens ..

Brak sensu to tylko myśl, przekonanie z mojej głowy
bo wiara i poczucie sensu życia
poczucie szczęścia w życiu jest w sercu ..

I tego się trzymam :)

Do napisania :*
Kala

2 komentarze: