wtorek, 9 sierpnia 2016

Pocałunek lasu.

Wyłania się,
z głębin mnie opasa.
Z wnętrza gęstwin głaszcze.
Dotyk.
Pocałunek lasu.
Wieczorową porą mnie zaprasza.
Wkraczam.
A tam tylko cisza.
Chłodny, zimny.
Taki prawdziwy.
Całą mnie dotyka.
Moje letnie, sierpniowe ciało.
Czuje się tu naga,
Prosta,
Nieskomplikowana.
Zuchwałością lasu nieco skrępowana.
Chłodny pocałunek lasu.

Anna Kwoka-Lachcik

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz